Przeglądając tę stronę znajdą Państwo informacje o tym kim jesteśmy i jakie metody leczenia proponujemy aby zadbać o zdrowy i piękny uśmiech.

  Oferujemy Państwu wieloletnie doświadczenie, miłą i szybką obsługę, nowoczesny sprzęt i wysokiej jakości materiały stomatologiczne.


    Przyjazne dentystki na Ciebie czekają. Przyjdź i przekonaj się sam!

  • Profilaktyka

    Profilaktyka odgrywa bardzo ważną rolę w zapobieganiu próchnicy, ale także w uzyskaniu i zachowaniu jak najlepszego efektu leczenia. Badania profilaktyczne Czytaj dalej
  • Stomatologia dziecięca

    Pierwsze spotkanie dziecka z dentystą jest wydarzeniem, które może mieć poważne konsekwencje dla jego późniejszego nastawienia do leczenia stomatologicznego. Czytaj dalej
  • Stomatologia estetyczna

    Stomatologia estetyczna jest takim działem, którego zawartość jest zbiorem zabiegów z różnych dziedzin stomatologii. Znajdziemy tu zabiegi z zakresu stomatologii Czytaj dalej
  • Stomatologia zachowawcza

     Stomatologia zachowawcza zajmuje się metodami zachowania zębów w ich naturalnym kształcie i kolorze. Dzięki niej utrzrymacie Państwo zdrowe i piękne Czytaj dalej
  • 1

Witokogolny

Zadzwoń i umów sie na wizytę: tel: 509 331 943

lek. dent. Hanna Szalast  
Poniedziałek 09:00-  14:00  
Wtorek 15:00 - 20:00  
Środa 15:00 - 20:00  
Czwartek 15:00 - 20:00  
Piątek 09:00 - 14:00  
Sobota -  

 Rejestracja telefoniczna od poniedziałku do piątku w godzinach 09:00 - 20:00

 W przypadkach złożonych zabiegów istenieje możliwość umówienia wizyty na sobotę - wymaga to wcześniejszego uzgodnienia telefonicznego.  Pacjentów w sytuacjach awaryjnych "z bólem" przyjmujemy w godzinach podanych w powyższej tabeli, po wcześniejszej konsultacji telefonicznej.  Gabinet nie prowadzi usług z zakresu pogotowia stomatologicznego w dni wolne od pracy.

  • 1

Technologia

  lek. dent. Hanna Szalast  
Poniedziałek 09:00-  14:00  
Wtorek 15:00 - 20:00  
Środa 15:00 - 20:00  
Czwartek 15:00 - 20:00  
Piątek 09:00 - 14:00  
Sobota    

 

 Rejestracja telefoniczna od poniedziałku do piątku w godzinach 09:00 - 20:00 pod numerami 509 331 943, 607 105 142.

 

 W przypadkach złożonych zabiegów istenieje możliwość umówienia wizyty na sobotę - wymaga to wcześniejszego uzgodnienia telefonicznego.

 

 Pacjentów w sytuacjach awaryjnych "z bólem" przyjmujemy w godzinach podanych w powyższej tabeli, po wcześniejszej konsultacji telefonicznej.

 Gabinet nie prowadzi usług z zakresu pogotowia stomatologicznego w dni wolne od pracy.

 Dokładamy wszelkich starań, aby nasza witryna była jak najbardziej aktualna i przedstawiała tylko rzetelne informacje. Prosimy jednak nie traktować jej jak poradnika zastępującego konsultację stomatologiczną i w każdym przypadku problemów zdrowotnych zasięgnąć porady lekarza. Informacje zamieszczone na stronie przedstawiamy z wyłączeniem odpowiedzialności za skutki działań podjętych bez konsultacji medycznej.

 Wszelkie materiały prezentowane na naszej stronie zostały przygotowane przez nasz zespół i jako takie są chronione prawem autorskim. Dotyczy to zarówno treści artykułów jak i fotografii i formy graficznej strony. Kopiowanie materiałów, ich reprodukcja i zwielokratnianie wymaga pisemnej zgody autorów.

 Strona wykorzystuje komponenty firm trzecich, takich jak: Joomla!, Phoca inne, które są chronione odrębnymi licencjami.

 Projekt i wykonanie: LEWIT Michał Lewczuk

 

Gabinet stomatologiczny HasDent
ul. Żwirki i Wigury 18 E
84-230 Rumia

 

Indywidualna praktyka lekarska
lek. dent. Hanna Szalast
NIP: 958-039-43-44
REGON: 220333569

Telefon: +48 509 331 943

Telefon: +48 607 105 142

email: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

stomatolog, lek. dent. Hanna Szalast, lek. dent. Barbara Kasprowicz, stomatologia, dentysta, Rumia, protetyka, protetyk, leczenie zębów, endodoncja, RTG zebów, radiowizjografia, skaling, usuwanie kamienia, plomba, wypełnienie, leczenie kanałowe, znieczulenie, wybielanie zębów, biżuteria nazębna, biżuteria, piaskowanie, higienizacja, wyrywanie zębów, ekstrakcja, bezbolesne leczenie zębów, próchnica, zgorzel, proteza, korona, most, wypełnienie, włókno szklane, odbudowa zęba, leczenie dzieci, stomatologia dziecięca

stomatolog, lek. dent. Hanna Szalast, lek. dent. Barbara Kasprowicz, stomatologia, dentysta, Rumia, protetyka, protetyk, leczenie zębów, endodoncja, RTG zebów, radiowizjografia, skaling, usuwanie kamienia, plomba, wypełnienie, leczenie kanałowe, znieczulenie, wybielanie zębów, biżuteria nazębna, biżuteria, piaskowanie, higienizacja, wyrywanie zębów, ekstrakcja, bezbolesne leczenie zębów, próchnica, zgorzel, proteza, korona, most, wypełnienie, włókno szklane, odbudowa zęba, leczenie dzieci, stomatologia dziecięca

Dowcipy o stomatologach

Starszy już mężczyzna oświadcza się młodej pielęgniarce, w której zakochał się po uszy w czasie pobytu w szpitalu:
- Moje dziecko, chciałbym panią jednak uprzedzić, że poza wyleczonymi już dolegliwościami, mam chroniczne zapalenie spojówek, wadę serca, mam reumatyzm...
- Przepraszam - przerywa pielęgniarka - a czego pan nie ma?
- Nie mam zębów...

 

Dentysta do pacjenta:
- A teraz lojalnie uprzedzam pana, że będzie bolało. Proszę mocno zacisnąć zęby i szeroko otworzyć usta...

 

- Ile kosztuje ekstrakcja zęba?
- 50 PLN.
- 50 PLN za kilka minut pracy?!
- Mogę wyrywać powoli jeśli pan chce.

 

Dentysta głęboko boruje chory ząb, wreszcie pyta pacjenta:
- Czy pan ma tam złotą plombę?
- Nie, to jest moja spinka od kołnierzyka...

 

W gabinecie dentystycznym:
- Jakie ma pan dolegliwości?
- Wybiłem sobie dwa przednie zęby.
- Ma pan szczęście, że to się panu nie śniło, bo to bardzo zły znak.

 

- Ile pan bierze za usunięcie zęba?
- Dziesięć złotych za godzinę...

 

Pacjent na fotelu:
- Panie doktorze, niech mi pan tylko obluzuje ten ząb, a już w domu żona wyrwie mi go za darmo.

 

- Na czym polega teoria względności Einsteina?
- Jak siedzisz w knajpie przy piwku, to pięć godzin mija, jakby to było pięć minut, a jak siedzisz w poczekalni u dentysty, to jest odwrotnie.

 

- Jakie zęby pojawiają się u człowieka najpóźniej?
- Sztuczne.

 

Szkot spotyka kolegę trzymającego się za policzek:
- Co ci się stało?
- Byłem u dentysty i dałem sobie wyrwać dwa zęby.
- Jak to, wczoraj mówiłeś, że boli cię tylko jeden.
- Tak, ale dentysta nie miał wydać reszty...

 

Kowalski poznaje na przyjęciu elegancką panią:
- Ilekroć pan się uśmiecha, mam ochotę zaprosić pana do siebie...
- Pani mi pochlebia...
- Och, nie. Jestem dentystką...

 

Dwie doświadczone kobiety rozmawiają o sprawach sercowych:
- Czy spotkałaś już mężczyznę, na którego widok drgnęło ci serce i odezwały się wszystkie zmysły? Czy miałaś do czynienia z brutalem, na którego widok zadrżały ci wszystkie nerwy? Człowieka, którego się obawiałaś, a jednak musiałaś być posłuszna jego woli i musiałaś udać się do niego?
- Owszem. Spotkałam takiego człowieka.
- Kto to był?
- Mój dentysta.

 

Dentysta bada uzębienie pacjentki:
- Jakie piękne zęby! Czy to pani własne?
- Jak najbardziej, dałam za nie mnóstwo pieniędzy!

 

Przychodzi baba do dentysty:
- Panie doktorze, bolą mnie zęby, które mi pan wstawił.
- A nie mówiłem, że będą jak prawdziwe?!

 

W poczekalni u dentysty pacjentka, która ma za chwilę wejść do gabinetu, wkłada sobie watę do uszu:
- Dlaczego pani to robi?
- Żebym nie słyszała, jak będę krzyczeć.

 

Kowalski radzi przyjacielowi, którego boli ząb:
- Gdyby mnie bolał ząb, to poszedłbym do dentysty.
- Gdyby to był twój ząb - odpowiada przyjaciel - to i ja bym poszedł do dentysty.

 

Stara Kowalska żali się sąsiadce:
- W nocy tak mnie bolały zęby, że nawet nie zmrużyłam oka... Ale co ja ci będę mówić, ty znasz pewnie ten ból.
- Nie, ja na noc zęby wyjmuję.

 

Znakomitego dentystę boli ząb. Mówi do żony:
- I co ja mam teraz zrobić? Do żadnego z kolegów lekarzy nie mam zaufania, a sam jestem za drogi.

 

Bokser siedzi na fotelu dentystycznym. Dentysta pyta:
- Czy przed wyrwaniem zęba mam zastosować znieczulenie?
- Jeśli chodzi o mnie, to niekoniecznie, ale jeśli chodzi o pana...

 

Pacjent ze świeżą plombą w zębie wstaje z fotela i pyta dentystę:
- Ile płacę?
- Trzydzieści złotych.
- Jak to? Przecież przed kwadransem pan doktor mówił, że dziesięć złotych!
- Owszem, ale pan swoim krzykiem wystraszył z mojej poczekalni dwóch pacjentów.

 

- Czegoś taki nerwowy? - zapytał zęba dentysta, wyrywając go ze szczęki pacjenta.

 

Z gabinetu dentystycznego wychodzi chłopiec. Podchodzi do niego mama i pyta:
- Tak bardzo cię bolało?
- Nie. To krzyczał dentysta, gdy ugryzłem go w palec.

 

Dentysta przygląda się banknotom, którymi przed chwilą zapłacił pacjent:
- Proszę pana, zapłacił mi pan fałszywymi banknotami!
- A czy pan wstawił mi prawdziwe zęby?

 

Pacjent siedzący na fotelu, pyta dentystę:
- Czy muszę szeroko otwierać usta?
- Och, nie. Wprawdzie założę panu kleszcze, jednak sam pozostanę na zewnątrz.

 

Przychodzi baba do dentysty:
- Chciałabym sobie wyrwać ząb.
- Nie mam nic przeciwko temu. Następny proszę!

 

- Musi pan zażywać dużo żelaza - zaleca lekarz pacjentowi.
- Panie doktorze, ale ja mam takie słabe zęby, że nie mogę nawet chleba ugryźć.

 

Kolega pyta znanego stomatologa:
- Jak zatytułowałeś pierwszą część swoich, niedawno wydanych, pamiętników?
- "Oko za oko, ząb za ząb".
- A jak nazywać się będzie część druga?
- "Samotny biały kieł".

 

- Panie doktorze, usunął mi pan nie ten ząb, który mnie boli, tylko sąsiedni.

- Nic nie szkodzi, ten też kiedyś zacząłby pana boleć.

 

Przychodzi baba do dentysty:

- Panie doktorze, zęby mnie bolą.
- No tak, zęby nie umyte zawsze bolą.
- Ale mnie bolą i te myte, i te nie myte.

Dentysta wyrywa starej babie trzy ostatnie zęby i mówi:
- A teraz spływaj stąd ty bezzębny potworze!

Sędzia siada na fotelu dentystycznym i mówi do dentysty:
- Czy przysięga pan, że wyrwie mi ząb, cały ząb i tylko ząb?

- Panie doktorze, czy zawsze udaje się panu wyrwać ząb bezboleśnie?
- Niestety nie. Wczoraj na przykład zwichnąłem sobie rękę.

Po obejrzeniu uzębienia pacjentki, dentysta stwierdza:
- Ma pani zęby jak perły!
- Takie białe?
- Nie, takie rzadkie.

Początkujący dentysta zwraca się do starszego kolegi:
- Dlaczego nie zaleca pan, aby pacjenci umyli zęby nim siądą na fotel?
- Bo chcę sprawdzić, co jedli na obiad.
- Po co?
- To mi pozwala zorientować się w ich sytuacji materialnej

Przychodzi baba do dentysty. Ponieważ bardzo boi się bólu, doktor poradził jej, aby wyszła do restauracji naprzeciw i wypiła sobie kieliszek wódki. Po kilku minutach baba wraca:
- I co, pomogło?
- Jeszcze jak! Spróbuj mnie pan teraz dotknąć!

- Panie doktorze! Usuwa mi pan już trzeci ząb z przodu, a mnie boli trzonowiec!
- Proszę się nie niecierpliwić, zaraz dojdziemy do trzonowych.

- Co pan sądzi, doktorze, o moich zębach?
- Doskonałe.
- Tak?
- Połowę z nich trzeba wyrwać, a połowę zaplombować - kończy dentysta.

W szpitalu psychiatrycznym, na korytarzu idzie pensjonariusz i ciągnie za sobą, na sznurku, szczoteczkę do zębów. Przechodzi lekarz i mówi:
- Co widzę? Idzie pan z pieskiem na spacer?
- Przecież to szczoteczka do zębów! - odpowiada pacjent.
Lekarz odchodzi, ucieszony poprawą stanu zdrowia chorego, a ten mówi:
- Widzisz, Azor, jak go przerobiłem?

Mały Jasio przychodzi do dentysty.
- A gdzie się podziały twoje ząbki? Zgubiłeś? - Nie, panie doktorze. Mam je w kieszeni!

Gdzie się tak spieszysz, Ziuta?
- Do dentysty.
- To po co zakładasz czystą bieliznę?
- Dentysta może być bezczelny.

Dentysta do pacjenta - konduktora wagonów sypialnych:
- Który ząb mam panu usunąć?
- Dolne trzecie.

- Panie doktorze, mam takie żółte zęby, co mogę na to poradzić?
- Niech pan kupi sobie brązowy krawat.

Do gabinetu dentystycznego wchodzi trzęsący się ze strachu pacjent. Asystentka przeprasza:
- Przykro mi, ale pana doktora nie ma.
- A czy może mi pani powiedzieć, kiedy znów go nie będzie?

Dentysta po zbadaniu pacjenta:
- Ma pan zęby zdrowe jak koń.
- Tak? To do widzenia panie weterynarzu!

Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze, tak się boję wyrywania zęba, wolałabym urodzić dziecko.
- Niech się pani szybko decyduje, bo nie wiem, jak ustawić fotel!

Lekarz do chorego:
- Miał pan dreszcze tej nocy?
- Tak, dosyć często.
- Szczękały panu zęby?
- Tego nie wiem, ale myślę, że nie.
- Jak to?
- Leżały cały czas w szklance na nocnym stoliku.

Przychodzi baba do dentysty i mówi:
- Panie doktorze, mąż się ze mnie śmieje, że mam końskie zęby.
- Z tym problemem proszę pójść do weterynarza.

Przychodzi baba do dentysty z cegłą w zębach:
- Co pani jest? - pyta lekarz.
- Mąż mi taką rzecz powiedział, że mnie zamurowało!

Stomatolog, wstawiwszy pacjentowi nowe zęby, nie może wyegzekwować od niego należnego honorarium. W końcu żona namawia go na przeprowadzenie z dłużnikiem decydującej rozmowy. Po jego powrocie pyta:
- No i jak, zapłacił?
- Niestety. W dodatku był tak bezczelny, że zgrzytał moimi zębami.

Pacjent do drugiego pacjenta w poczekalni u dentysty:
- Czy musi pan bez przerwy mówić o tym jednym zębie, który pana boli? Ma pan przecież jeszcze 31 zębów, które nie bolą...

Po czym poznać wesołego motocyklistę?
- Po muchach na zębach.

Dentysta, oddając pacjentowi sztuczne zęby, radzi mu:
- A żeby ludzie nie podejrzewali, że ma pan protezy, proszę od czasu do czasu udawać, że okropnie pana boli ząb...

Rozmowa dwóch myśliwych:
- Starego bażanta najłatwiej poznaję po zębach.
- Jak to, przecież bażant nie ma zębów!
- Ale ja mam...

- Mamo, muszę mieć nową szczoteczkę do zębów, bo ze starej wypadł już włosek!
- Chyba przesadzasz, przecież to tylko jeden włosek.
- Ale ostatni!

Dentysta woła do pacjenta:
- O, do licha, ale wielka dziura w zębie! O, do licha, ale wielka dziura w zębie!
- Słyszałem za pierwszym razem. Po co mi pan dwa razy powtarza?
- Ja nie powtarzam, to echo... echo... echo... echo...

Baba krzyczy do dentysty:
- Proszę pana! Wyrwał mi pan lewą górną "dwójkę" zamiast prawej!
- O, przepraszam. Jestem mańkutem.

- Jest pan kibicem Legii czy Widzewa? - pyta dentysta pacjenta przed przystąpieniem do borowania zęba...

Baba pyta dentystę:
- Co? Za wyrwanie zęba, które trwało zaledwie trzy sekundy, żąda pan tyle pieniędzy?
- Jeśli pani sobie tego życzy, następnego zęba będę wyrywać pani przez trzy godziny i policzę o połowę taniej.

- Co zrobić, żeby Szkot nie cierpiał na chorobę morską?
- Włożyć mu między zęby monetę.

Dentysta zaczyna rozplombowywać pacjentowi ząb. Dłubie w nim od pół godziny, nagle woła:
- Cóż to ja takiego wyciągam z pańskiego zęba?! Jest czerwone, w żółte i zielone kropki?!
- O, cholera! - wrzeszczy pacjent. - Przecież to moja skarpetka!

Spotkali się dwaj koledzy. Jeden opowiada, że gdy był w USA, rozbolał go ząb i musiał pójść do dentysty.
- Przecież ty - mówi kolega - nie umiesz ani słowa po angielsku!
- To nic, jakoś się dogadaliśmy. Otworzyłem usta, powiedziałem "tu", i wyrwał mi dwa zęby.
- Masz szczęście, że nie powiedziałeś "ten".

Na fotelu dentystycznym siada kobieta zatrudniona w teatrze jako bileterka.
- Który ząb panią boli?
- Trzeci od lewej na balkonie!

Znany śpiewak operowy siada na fotelu dentystycznym.
- Proszę otworzyć usta.
- Za darmo? Ja za samo otwarcie ust podczas występu dostaję 10 tysięcy dolarów!

Mama małego Jasia ma kłopot - trzeba wyrwać ząb jej synkowi, a ona nie wie jak doprowadzić go do dentysty. W końcu wpada na genialny pomysł i mówi:
- Pomyśl Jasiu: będziesz miał do mycia o jeden ząbek mniej!

Młodzieniec, który postanowił studiować medycynę, prosi ojca o radę:
- Nie wiem co wybrać: kardiologię czy stomatologię?
- Na twoim miejscu wybrałbym stomatologię. Człowiek ma tylko jedno serce, a ile zębów...

Dentysta wyprowadza z gabinetu małego Jasia i mówi do oczekującej w poczekalni matki:
- Udało mi się założyć mu plombę. Przez dwie godziny nie wolno mu nikogo gryźć!

- Widziałem dziś jak mój sąsiad-dentysta naprawiał swój samochód. To było bardzo interesujące!
- Dlaczego?
- W pewnym momencie wziął obcęgi i, patrząc na samochód, powiedział: "Teraz przez chwilę będzie bolało".

Przychodzi dentysta do pracy i pyta asystentkę:
- Czy są już jacyś pacjenci?
- Tak, jeden jest już w gabinecie.
- To dlaczego nie przygotowuje pani narzędzi?
- Bo zamknął się od środka na klucz!

Przychodzi facet do dentysty i pyta:
- Ile kosztuje wyrwanie trzech zębów trzonowych?
- To zależy. Woli pan znieczulenie ogólne, czy tylko miejscowe?
- Nie jestem zbyt bogaty. Chodzi tylko o samo rwanie, nawet jeśli będzie trochę boleć.
- Prawdziwy z pana mężczyzna! - cieszy się dentysta - Zrobię to panu najtaniej, jak tylko można. Proszę usiąść w fotelu.
- Ja? W fotelu? Po co?
- No, żebym panu wyrwał te trzy trzonowe zęby.
- Pan mnie źle zrozumiał. Pytałem w imieniu mojej żony...

Pedantyczny dentysta leczy facetowi zęby. Mija jedna godzina, druga, trzecia. W końcu facet pyta:
- A może tak przerwę na papierosa?
- Jak pan sobie życzy - powiedział dentysta i wybił mu przedniego zęba...

Spotykają się dwaj koledzy:
- Coś taki wesoły?
- Byłem u dentysty.
- I co, wyleczyłeś ząb?
- Nie, dentysta dziś nie przyjmuje.

Lekarz pogotowia udziela pomocy pacjentce, która zgłosiła się z silnie pogryzioną ręką.
- Nie mogę się zorientować, kto panią tak urządził: na psa te ślady zębów są za małe, na kota - za duże. Co to było?
- Sąsiadka.

- Panie doktorze, ja jestem strasznie wrażliwa na ból. Bardzo proszę o znieczulenie mi zęba.
- To zupełnie zbyteczne, proszę pani. Moi pacjenci zazwyczaj tracą przytomność bez znieczulenia.

Maciuś przebywa u dentysty. Po krótkim przeglądzie lekarz stwierdza:
- No, mały, zęby i dziąsła masz zdrowe. Trzeba tylko usunąć gumę do żucia.

Szkot siedzi na fotelu dentystycznym. Nagle wyciąga sakiewkę i wysypuje pieniądze na dłoń.
- Nie musi pan płacić przed zabiegiem - uspokaja go stomatolog.
- Ja nie chcę płacić. Muszę przeliczyć pieniądze, zanim dam się uśpić.
- Skąd pan wraca?
- Od dentysty.
- Ile dał pan sobie wyrwać?
- Prawie całego zaskórniaka.

- Co pan robi? - denerwuje się dentysta na pacjenta. - Przecież mówił pan, że wytrzyma każdy ból!
- Tak! Ale muszę mieć zaciśnięte zęby.

- Panie doktorze, czy to prawda, że wyrywa pan zęby bezboleśnie?
- Owszem, na ogół bezboleśnie. Tylko kilka razy zdarzyło mi się, że pacjent mnie ugryzł.

Dzwonek. Dentysta otwiera drzwi. Przed drzwiami stoi kilku chłopców.
- Chciałem wyrwać ząb - powiada jeden z nich.
- A twoi koledzy?
- Przyszli tylko posłuchać, jak będę krzyczał.

W gabinecie dentystycznym matka mówi do syna:
- A teraz bądź grzeczny i powiedz "aaa", żeby pan doktor mógł wyjąć palec z twojej buzi.

Do dentysty przychodzi trzęsący się ze strachu mężczyzna.
- Niech się pan nie boi - uspokaja go lekarz - nic nie będzie bolało...
- A daj pan spokój, ja też jestem dentystą...

- O tu, w tym zaułku ukradziono mi złoty zegarek - skarży się poszkodowany policjantowi.
- Dlaczego nie wołał pan o pomoc?
- Bałem się otworzyć usta, mam złote zęby.

Do dentysty przyszedł pacjent i usiadł na fotelu. Ledwie podszedł lekarz, kiedy pacjent zaczął okropnie wrzeszczeć.
- Co pan wyprawia, przecież nawet jeszcze nie dotknąłem panu zęba!
- Tak, ale mi pan doktor stanął na odcisk.

- Boks to wielce pożyteczny i wysoce opłacalny sport.
- Jest pan bokserem?
- Nie, dentystą.

Który święty ma najwięcej zębów?
- Święty Józef, bo jest przedstawiany z piłą.
- Jakie masz piękne zęby?
- To po mamie.
- Niemożliwe, pasowały?!

Dentysta błaga pacjenta:
- Pomoże mi Pan? Mógłby Pan wydać parę głośniejszych i bardziej bolesnych okrzyków?
- Po co? Przecież nie jest aż tak źle, doktorze!
- Tak, ale w poczekalni jest jeszcze tyle ludzi, a ja nie chcę przegapić kolejnego odcinka mojego ulubionego serialu.

- Moja proteza jest za duża - protestuje starszy pacjent.
- Sprawdziłem ją już dziesięć razy - upewnia dentysta.
- Jest za duża.
- No dobrze, proszę więc włożyć ją do ust - rzucę okiem.
- W ustach leży jak ulał.
- Jest za duża i nie mogę jej włożyć do szklanki.

Wściekły zając wpada do baru i mówi: - Kto wybił mojemu synowi zęby?
Spod stołu wstaje niedźwiedź i mówi: - Ja, a bo co?
- Nic, od dawna mu się należało. A może wiesz, gdzie tu jest jakiś dobry dentysta?

Jaskiniowiec wezwał do swojej jaskini dentystę, żeby fachowo usunął mu bolącego zęba. Dentysta wyjmuje z walizeczki dwie maczugi: małą i dużą. Jaskiniowiec pyta:
- Do czego służy ta mała maczuga?
- Do usunięcia zęba.
- A ta duża?
- To środek uśmierzający ból. Proszę pochylić się i skierować głowę w moją stronę.

Przychodzi pacjent do dentysty:
Dentysta ogląda i widzi same złote zęby, diamentowe koronki, w końcu nie wytrzymał:
- Właściwie nie wiem co mam panu tu zrobić?
- Chciałbym założyć alarm...

Facet podrywa kobietę przy barze. W końcu mu się udaje i decydują się pojechać do jej mieszkania. Kilka drinków później mężczyzna zdejmuje koszulę i myje ręce. Następnie zdejmuje majtki i myje ręce. Kobieta patrzy na niego i mówi:
- Z pewnością jesteś dentystą!
- Tak... jak na to wpadłaś?
- Po prostu, co chwilę myjesz swoje ręce.
W końcu kochają się w łóżku. Kiedy skończyli kobieta stwierdza:
- Musisz być WSPANIAŁYM dentystą!
- Tak, z pewnością jestem wspaniałym dentystą - odparł bardzo zaskoczony - Jak na to wpadłaś?
- Po prostu... Nic nie czułam.

Dentysta błaga pacjenta:
- Pomoże mi Pan? Mógłby Pan wydać parę głośniejszych i bardziej bolesnych okrzyków?
- Po co? Przecież nie jest aż tak źle, doktorze!
- Tak, ale w poczekalni jest jeszcze tyle ludzi, a ja nie chcę przegapić kolejnego odcinka mojego ulubionego serialu.

- Moja proteza jest za duża - protestuje starszy pacjent.
- Sprawdziłem ją już dziesięć razy - upewnia dentysta.
- Jest za duża.
- No dobrze, proszę więc włożyć jš do ust - rzucę okiem.
- W ustach leży jak ulał. Jest za duża i nie mogę jej włożyć do szklanki.

Dwaj znajomi spotykajš się na ulicy.
- Cześć, skąd idziesz?
- Od dentysty.
- Ile ci wyrwali?
- Dwieście złotych.

Wściekły zając wpada do baru i mówi:
- Kto wybił mojemu synowi zęby?
Spod stołu wstaje niedźwiedź i mówi:
- Ja, a bo co?
- Nic, od dawna mu się należało. A może wiesz gdzie tu jest jakiś dobry dentysta?

Mąż wybrał się z żoną do dentysty. W gabinecie pyta:
- A ile pan doktor bierze za usunięcie zęba?
- Ze znieczuleniem, czy bez? - Bez!
- Gratuluję, jest pan bardzo dzielny!
Mężczyzna zwraca się do żony:
- No kochanie, siadaj na fotelu!

Jaskiniowiec wezwał do swojej jaskini dentystę, żeby fachowo usunął mu bolącego zęba. Dentysta wyjmuje z walizeczki dwie maczugi: małą i dużą. Jaskiniowiec pyta:
- Do czego służy ta mała maczuga?
- Do usunięcia zęba.
- A ta duża?
- To środek uśmierzający ból. Proszę pochylić się i skierować głowę w moją stronę.

Przychodzi Rusek do dentysty:
Dentysta ogląda i widzi same złote zęby, diamentowe koronki, w końcu nie wytrzymał:
- Właściwie nie wiem co mam panu tu zrobić?
- Chciałbym założyć alarm...

Więcej artykułów…

  • 1
  • 2
  • Endometria

     Z przyjemnością informujemy Państwa, że 1 kwietnia 2010 roku w naszym gabinecie pojawił się nowoczesny endometr piątej generacji - przyrząd służący Czytaj dalej
  • Kamera wewnątrzustna

    Kamera wewnątrzustna - za pośrednictwem specjalistycznego oprogramowania komputerowego ułatwia ocenę stanu jamy ustnej nie tylko lekarzowi, ale również... Czytaj dalej
  • Znieczulenie

      W naszym gabinecie zabiegi nie muszą kojarzyć się z bólem, ponieważ stosujemy najlepsze dostępne na rynku środki do znieczulenia Czytaj dalej
  • RTG i Radiowizjografia

    Zdjęcie rentgenowskie umożliwia lekarzowi podjęcie właściwej decyzji o wyborze leczenia, jest niezbędne podczas leczenia kanałowego ze względu na konieczność uwidocznienia Czytaj dalej
  • 1

OTO CO MÓWIĄ NASI PACJENCI


Doskonali specjaliści, potrafią sprawić że uśmiech wygląda naprawdę pięknie. Sprzęt i gabinet najwyższej klasy.
-- Adam --

Polecam Panią Hanię.Jedyny dentysta.przy którym nie odjechałem.Bardzo miła atmosfera i zero bólu.Jakość wykonania super.Tak trzymać Pani Haniu.Pozdrawiam.
-- Sławek --

Ten gabinet polecam wszystkim tym, którzy boją się pójść do stomatologa. Pani Hania ma super podejście do pacjenta. Jest miła,delikatna i bardzo cierpliwa. Nic nie bolało, a ząbek został fachowo wyleczony.
-- Dagmara --